Uszkodzenie sprzętu
Odpowiada
09.06.2010
Czy dyrektor szkoły może obciążyć nauczyciela kosztami naprawy lub odkupienia sprzętu, który został uszkodzony przez jednego z uczniów, podczas zajęć prowadzonych przez nauczyciela?
Albo – czy w takiej sytuacji można nauczycielowi udzielić kary dyscyplinarnej?
W pytaniu zostały poruszone dwie zasadnicze kwestie: odpowiedzialność dyscyplinarna oraz odpowiedzialność materialna nauczycieli.
Odpowiedzialność dyscyplinarna nauczycieli ukształtowana została w Ustawie z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (DzU z 2006 r. nr 97, poz. 674, z późn. zm.) w rozdziale 10 (art. 75 i następne) i pozostaje w ścisłym związku z obowiązkami wynikającymi wprost z art. 6, z których wynika, że nauczyciel zobowiązany jest między innymi rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem oraz podstawowymi funkcjami szkoły: dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą, w tym zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczniom w czasie zajęć organizowanych przez szkołę. Za uchybienia przeciwko porządkowi pracy, wymierza się nauczycielom kary porządkowe zgodnie z Ustawą z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (DzU z 1998 r. nr 21, poz. 94, z późn. zm.). Na tej podstawie wydaje się, że w przedstawionych okolicznościach nie jest wykluczona odpowiedzialność porządkowa nauczyciela, jednak sytuacja wymaga od dyrektora szkoły wykazania w sposób konkretny, że nauczyciel postępował wbrew ustalonemu porządkowi lub nie przestrzegał regulaminu pracy, przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, przepisów przeciwpożarowych albo opuścił pracę bez usprawiedliwienia, stawił się do niej w stanie nietrzeźwości lub spożywał alkohol w czasie pracy. Warto podkreślić, że odpowiedzialność porządkowa nauczyciela nie wyklucza zastosowania wobec niego innych form odpowiedzialności, w tym odpowiedzialności materialnej.
Odpowiedzialność materialna nauczycieli nie została uregulowana w sposób szczególny w nauczycielskiej pragmatyce służbowej, w związku z czym na podstawie art. 91c ust. 1 Karty Nauczyciela zastosowanie znajdą przepisy dotyczące odpowiedzialności materialnej pracowników ukształtowane na gruncie kodeksu pracy.
Pracownik, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną na ogólnych zasadach, według reguł określonych w art. 114–122 kodeksu pracy. Innymi słowy, aby mówić o odpowiedzialności materialnej nauczyciela, generalnie nie jest konieczna dodatkowa umowa (albo inny dokument, w którym pracownik w sposób niebudzący wątpliwości wyraził zgodę na ponoszenie zaostrzonej odpowiedzialności) łącząca go ze szkołą, bowiem odpowiedzialność ta wynika bezpośrednio z przepisów prawa i podlegają jej wszyscy pracownicy, którzy wyrządzili pracodawcy szkodę wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków służbowych (nie tylko tych podstawowych) ze swej winy (zarówno umyślnej jak i nieumyślnej). Oczywiście w tym przypadku, zgodnie z cywilistyczną zasadą, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na tym, kto wywodzi z niego skutki prawne – to dyrektor szkoły musi udowodnić szkodę oraz kluczową kwestię winy nauczyciela. Co istotne, w analizowanej sytuacji, nauczyciel nie będzie ponosił odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną działaniem, jeżeli działanie te można zakwalifikować jako działanie podejmowane w granicach dopuszczalnego ryzyka, rozumianego jako okoliczność wyłączającą bezprawność czynu. Jeżeli więc nauczyciel podejmował działania w interesie szkoły, przestrzegając przy tym zasad wynikających z posiadanej wiedzy i doświadczenia oraz ustalonych reguł postępowania, to wówczas będzie można było uznać, że działał w granicach dopuszczalnego ryzyka i nie będzie ponosił odpowiedzialności z tytułu powstałej szkody.
Powyższa zasada nie znajdzie zastosowania w przypadku rozpatrywania niewątpliwie surowszej odpowiedzialności za mienie powierzone pracownikowi z obowiązkiem zwrotu lub wyliczenia się z która mamy do czynienia na podstawie art. 124–127 kodeksu pracy – do ustalenia tej odpowiedzialności niezbędny jest dokument, w którym pracownik wyraził zgodę na sprawowanie pieczy nad określonym mieniem i związaną z tym szczególną odpowiedzialność. Zaostrzenie reguł odpowiedzialności w zasadzie sprowadza się do tego, że to pracownik w razie wystąpienia szkody będzie musiał udowodnić swoją niewinność. W dalszym ciągu będzie rozpatrywana kwestia winy, szkody oraz związek przyczynowy pomiędzy szkodą a zawinionym uchybieniem obowiązkom pracowniczym. Od odpowiedzialności pracownik może się uwolnić, jeżeli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych, a w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków umożliwiających zabezpieczenie powierzonego mienia.
Na podstawie informacji przedstawionych w zadanym pytaniu, nie sposób jednoznacznie rozstrzygnąć, czy sprzęt uszkodzony przez jednego z uczniów podczas zajęć lekcyjnych został powierzony nauczycielowi z obowiązkiem zwrotu lub wyliczenia się, wydaje się jednak, że w warunkach szkolnych regułą będzie odpowiedzialność materialna rozpatrywana na zasadach ogólnych (art. 114–122 kodeksu pracy). Nie jest jasne również, jakiego rodzaju sprzęt został zniszczony (o jakiej wartości) i w ogóle w jakich okolicznościach nastąpiło to zdarzenie, należy jednak pamiętać, że pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty, poniesionej przez szkołę i tylko za normalne konsekwencje działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda. Nieumyślne wyrządzenie pracodawcy szkody rodzi ograniczone obowiązki odszkodowawcze, których wysokość obejmuje tylko rzeczywistą stratę i nie może przekraczać kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia nauczyciela. Pełna odpowiedzialność dotyczy natomiast tylko tego nauczyciela, który wyrządził szkodę z winy umyślnej.
W niniejszym artykule dużo zostało powiedziane o winie nauczyciela, choć z przedstawionego stanu faktycznego jednoznacznie wynika, że szkodę podczas zajęć lekcyjnych wyrządził uczeń. Wymaga to przynajmniej skróconej analizy pojęcia winy w nadzorze (zawierającego konstrukcję domniemania winy), wynikającego ze zdania pierwszego art. 427 Ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (DzU z 1964 r. nr 16, poz. 93, z późn. zm.): „Kto z mocy ustawy lub umowy jest zobowiązany do nadzoru nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można, ten obowiązany jest do naprawienia szkody wyrządzonej przez tę osobę, chyba że uczynił zadość obowiązkowi nadzoru albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru.”. Dopiero w sytuacjach, w których nie można mówić o winie w nadzorze sprawowanym przez nauczyciela podczas zajęć lekcyjnych, za materialne szkody wyrządzone przez małoletniego ucznia będą odpowiadali rodzice (opiekuni prawni). Wynika to przede wszystkim z art. 92 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego z dnia 25 lutego 1964 r. (DzU z 1964 r. nr 9, poz. 59, z późn. zm.), zgodnie z którym dziecko pozostaje aż do pełnoletniości pod władzą rodzicielską, a w ramach tej władzy rodzice po prostu ponoszą odpowiedzialność za dziecko.
Tomasz Lewicki – prawnik, specjalista z zakresu prawa oświatowego i prawa pracy, pracownik oświaty w samorządzie terytorialnym, nauczyciel przedmiotów prawniczych w zaocznej szkole policealnej.
Brak komentarzy