Zgoda rodzica na wycieczkę szkolną
Odpowiada
10.12.2009
Posyłając ucznia na wycieczkę szkolną, rodzice wyrażają lub nie zgodę na pokrycie szkód wyrządzonych przez ich dziecko.
Czy rzeczywiście tylko rodzic jest odpowiedzialny materialnie za ewentualne szkody? Czy opiekun, kierownik wycieczki, dyrektor może odmówić zabrania na wycieczkę ucznia, gdy rodzic nie wyrazi zgody na pokrycie szkód materialnych wyrządzonych przez jego dziecko? Na jaki dokument należy się powołać, tłumacząc rodzicowi odpowiedzialność materialną za wyrządzoną przez jego dziecko szkodę podczas trwania wycieczki?
Rozważania na temat przedstawionego w pytaniu problemu należy rozpocząć od analizy przepisów z zakresu prawa oświatowego. Zgodnie z § 13 Rozporządzenia z dnia 8 listopada 2001 r. Ministra Edukacji Narodowej i Sportu w sprawie warunków i sposobu organizowania przez publiczne przedszkola, szkoły i placówki krajoznawstwa i turystyki (DzU z 2001 r. nr 135, poz. 1516, z późn. zm.) opiekunem wycieczki szkolnej może być nauczyciel lub inna pełnoletnia osoba, która uzyskała zgodę dyrektora szkoły. Opiekun w szczególności sprawuje opiekę nad powierzonymi mu uczniami oraz sprawuje nadzór nad przestrzeganiem regulaminu przez uczniów, ze szczególnym uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa. Zauważyć należy, że zgodnie z § 8 wskazanego rozporządzenia udział uczniów niepełnoletnich w wycieczkach, z wyjątkiem przedmiotowych odbywających się w ramach zajęć lekcyjnych, i imprezach wymaga zgody ich przedstawicieli ustawowych.
Dalej, w § 9 ust. 2 wskazanego wyżej rozporządzenia, jest napisane, że zapewnienie opieki i bezpieczeństwa przez szkołę uczniom podczas wycieczek odbywa się w sposób określony w rozporządzeniu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (DzU z 2003 r. nr 6, poz. 69, z późn. zm.), którego § 13 wyraźnie stanowi, że niedopuszczalne jest prowadzenie jakichkolwiek zajęć bez nadzoru upoważnionej do tego osoby. Sposób zorganizowania opieki podczas wycieczek szkolnych, w tym liczbę opiekunów, ustala się, uwzględniając wiek, stopień rozwoju psychofizycznego, stan zdrowia i ewentualną niepełnosprawność osób powierzonych opiece szkoły lub placówki, a także specyfikę wycieczki oraz warunki, w jakich się będzie ona odbywać. Kryteria te uwzględnia się również przy ustalaniu programu wycieczki szkolnej, o czym przesądza § 32 rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach.
Wskazane przepisy wykonawcze, wydane na podstawie Ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty (DzU z 2004 nr 256, poz. 2572 z późn. zm.), nie dają klarownej odpowiedzi na przedstawione w pytaniu zagadnienie. W tym miejscu należałoby przyjrzeć się zatem przepisom Kodeksu cywilnego z dnia 23 kwietnia 1964 r. (DzU z 1964 r. nr 16, poz. 93, z późn. zm.), gdzie na szczególną uwagę zasługuje art. 427, który reguluje kwestię tzw. winy w nadzorze:
„Art. 427. Kto z mocy ustawy lub umowy jest zobowiązany do nadzoru nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można, ten obowiązany jest do naprawienia szkody wyrządzonej przez tę osobę, chyba że uczynił zadość obowiązkowi nadzoru albo że szkoda byłaby powstała także przy starannym wykonywaniu nadzoru. Przepis ten stosuje się również do osób wykonywających bez obowiązku ustawowego ani umownego stałą pieczę nad osobą, której z powodu wieku albo stanu psychicznego lub cielesnego winy poczytać nie można.”.
Zgodnie z tym przepisem, sprawcami szkody, za którą odpowiada zobowiązany do nadzoru, na pewno są małoletni, którzy nie ukończyli lat trzynastu, osoby niepoczytalne w związku z chorobą psychiczną, niedorozwojem umysłowym czy ułomnością cielesną. Jest to odpowiedzialność na zasadzie winy, która zawiera w sobie konstrukcję domniemania winy w nadzorze, co należy rozumieć w ten sposób, że zobowiązany do nadzoru, dla uwolnienia od odpowiedzialności musi wykazać, że obowiązki swoje wykonywał w sposób należyty i staranny, a szkoda pomimo tego powstała. Zobowiązanym z mocy ustawy o systemie oświaty do nadzoru nad uczniami jest szkoła. Naturalnie nauczyciel lub opiekun sprawujący opiekę nad grupą uczniów na wycieczce szkolnej nie jest w stanie zapobiec wszystkim szkodom, jakie dzieci mogą wyrządzić swoim zachowaniem, ale poprzez właściwy nadzór powinien ograniczyć ryzyko ich wystąpienia, na tyle, na ile to jest możliwe. Powstaje zatem pytanie, co z młodzieżą szkolną, która ukończyła już 13. rok życia? Odpowiadając na to pytanie, warto przytoczyć wciąż aktualną tezę wyroku Sądu Najwyższego z 19 czerwca 1974 r. (II CR 289/74): „Wiek uczniów wpływa na zróżnicowanie stopnia i formy sprawowanego nad uczniami nadzoru przez nauczycieli w tym rozumieniu, iż młodzieży starszej należy pozostawić więcej samodzielności. Obowiązek nadzoru ze strony szkoły nie ustaje jednak z chwilą osiągnięcia przez uczniów pełnoletniości lub zbliżenia się do tego wieku. Trzeba mieć zawsze na uwadze psychikę młodzieży w zbiorowisku i mogące stąd płynąć dla niej niebezpieczeństwa. Doświadczenie życiowe przekonuje też, że samo wydanie zakazu nie wystarcza i że konieczna jest kontrola jego wykonania − zbyt bowiem silna jest pokusa i ciekawość młodzieży, aby sam zakaz odciągnął ją np. od wejścia na budowę. Istnieje też chęć popisania się wykonaniem niebezpiecznego przedsięwzięcia.”. Podobnie wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z 8 lutego 1977 r. (IV CR 8/77): „Względy wychowawcze przemawiają za przyjęciem, że nadzór nad młodzieżą starszą nie może być ciągły, gdyż młodzieży takiej stwarzać należy warunki do znacznej samodzielności. Za wadliwą i nie zapewniającą takiej młodzieży należytej opieki uznać trzeba taką organizację nadzoru, przy której w stałych, i z góry znanych i długich odcinkach czasu nie może on być wykonywany nawet sporadycznie.”.
W pozostałych sytuacjach, czyli w tych, w których nie można mówić o winie w nadzorze sprawowanym przez nauczycieli i opiekunów na wycieczce szkolnej za materialne szkody wyrządzone przez małoletnie dzieci będą odpowiadali rodzice. Wynika to przede wszystkim z art. 92 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego z dnia 25 lutego 1964 r. (DzU z 1964 r. nr 9, poz. 59, z późn. zm.), zgodnie z którym dziecko pozostaje aż do pełnoletniości pod władzą rodzicielską, a w ramach tej władzy rodzice po prostu ponoszą odpowiedzialność za dziecko, która obejmuje również szkody materialne wyrządzone przez dziecko.
Reasumując, rodzic jest odpowiedzialny za szkodę materialną wyrządzoną przez dziecko, tylko wtedy, gdy szkoła (jej przedstawiciele) nie ponosi w konkretnym przypadku odpowiedzialności na zasadzie winy w nadzorze (art. 427 kodeksu cywilnego). Bez wątpienia każdy przypadek powstania szkody materialnej wyrządzonej przez dziecko musi być rozpatrywany indywidualnie, przy uwzględnieniu takich czynników jak wiek dziecka, czy okoliczności danej sprawy. Z odpowiedzialności na zasadzie winy w nadzorze w żadnym wypadku nie zwalnia szkołę złożone
Tomasz Lewicki – prawnik, specjalista z zakresu prawa oświatowego i prawa pracy, pracownik oświaty w samorządzie terytorialnym, nauczyciel przedmiotów prawniczych w zaocznej szkole policealnej.
Brak komentarzy