Nauczyciele
Odpowiada
13.08.2009
Czy w nazwie stanowiska zajmowanego w szkole musi być człon „nauczyciel”, np. „nauczyciel języka polskiego”, „nauczyciel biologii” itd., by w pełni korzystać z praw przysługujących nauczycielom?
Pytanie dotyczy innych nauczycieli zatrudnionych w szkole, takich jak psycholog, pedagog szkolny, wychowawca świetlicy, logopeda.
Tak. Za prawidłowe należy uznać wyraźne określenie w umowie o pracę oraz w akcie mianowania nauczyciela przedmiotu, do którego nauczania pracownik został zatrudniony. Zauważyć jednak należy, że przepisy Ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela (DzU z 2006 r. nr 97, poz. 674 z późn. zm.), które wprost odnoszą się do omawianej kwestii, są nad wyraz lakoniczne:
„Art. 14.1. Akt mianowania i umowa o pracę powinny w szczególności określić:
1)
stanowisko i miejsce pracy;
2)
termin rozpoczęcia pracy;
3)
wynagrodzenie lub zasady jego ustalania.
2. W przypadku zatrudnienia w zespole szkół akt mianowania i umowa o pracę powinny określać także typy (rodzaje) szkół w zespole, w których pracuje nauczyciel.”.
W sukurs przychodzi tutaj racjonalny i w pełni zasadny wywód Sądu Najwyższego, który w uzasadnieniu do wyroku z dnia 23 stycznia 2001 r. (sygn. I PKN 197/00) dokonał zestawienia pojęć i sformułowań zawartych w Karcie Nauczyciela, przez co dowodził, że: „Już z art. 3 pkt 1 ustawy wynika, że
,,nauczyciel” to nazwa zawodu, jak np. górnik, lekarz czy pracownik samorządowy. Dlatego, jeżeli w ustawie jest mowa o nauczycielach ,,bez bliższego określenia” rozumie się przez to nauczycieli, wychowawców i innych pracowników pedagogicznych szkół.
Nie ma jednego stanowiska nauczyciel.
Są one różne, skoro nauczyciel musi posiadać kwalifikacje wymagane do zajmowania ,,danego”, a nie jakiegokolwiek stanowiska (art. 10 ust. 2 pkt 5 ustawy).
Wielość stanowisk nauczycielskich wynika wprost z przepisów dotyczących nawiązania i zmiany stosunku pracy. Zgodnie z art. 14 Karty Nauczyciela, akt mianowania powinien określić stanowisko pracy nauczyciela. Znaczy to, że nie wystarczy oznaczenia tego stanowiska jako ,,nauczyciel”, lecz należy je doprecyzować np. rodzajem wykonywanej pracy. Z art. 18 ust. 1 Karty wynika możliwość przeniesienia nauczyciela na ,,inne” stanowisko, z art. 20 ust. 7 obowiązek dyrektora szkoły zatrudnienia nauczyciela pozostającego w stanie nieczynnym na ,,tym samym” lub ,,innym” stanowisku, zaś z art. 22 obowiązek nauczyciela podjęcia pracy na ,,tym samym” lub na ,,innym” stanowisku. O wielości stanowisk nauczycielskich świadczy wprost treść art. 42 ust. 3 Karty, który to przepis z różnymi stanowiskami pracy i typami (rodzajami) szkół wiąże tygodniową liczbę godzin obowiązkowego wymiaru zajęć dydaktycznych, wychowawczych, opiekuńczych (...).”. Dodatkowo Sąd Najwyższy po raz kolejny zwrócił uwagę, że
nie jest możliwe łączenie różnych stanowisk nauczycielskich (pensum dydaktycznego) w celu ustalenia możliwości zatrudnienia nauczyciela w pełnym wymiarze czasu pracy na podstawie umowy o pracę na czas określony (art. 10 ust. 4 Karty Nauczyciela). Taki zabieg może mieć miejsce tylko w ramach zajmowanego stanowiska, a nie zajmowanych stanowisk. Przy ustalaniu pełnego wymiaru zajęć nauczyciela dopuszczalne jest łączenie godzin nauczanych przez niego różnych przedmiotów (a nie realizacji innych zadań), do nauczania których nauczyciel ma przepisane kwalifikacje.
Sąd Najwyższy w uzasadnieniu do wyroku z dnia 23 stycznia 2001 r. wykazał praktyczny i wieloaspektowy wymiar problemu związanego z precyzyjnym określeniem stanowiska nauczyciela – tym samym podkreślił wagę i znaczenie tego zagadnienia dla pracy nauczycieli.
Tomasz Lewicki – prawnik, specjalista z zakresu prawa oświatowego i prawa pracy, pracownik oświaty w samorządzie terytorialnym, nauczyciel przedmiotów prawniczych w zaocznej szkole policealnej.
Brak komentarzy